niedziela, 7 grudnia 2014

Cud Chłopak, cud książka.

Wieczorem chwyciliśmy za książkę. Zintegrowana niebieska okładka, z wyraźnie odcinającą się, czarno-białą grafiką przedstawiającą twarz. Miękkie litery kreśliły się w tytuł "Cud chłopak".
Przeczytaliśmy kilka rozdziałów z pierwszej części. Poznaliśmy głównego bohatera. Wzruszyliśmy się, pośmialiśmy.
Do książki wróciliśmy kolejnego popołudnia, na chwilę... którą rozciągnęliśmy na tyle długo, by połknąć prawie połowę książki. I już wiedzieliśmy, że musimy tak zmienić plany dnia, aby kolejny ranek rozpoczać od lektury... aby nic nam nie przeszkodziło doczytać książkę do końca.

Aura za oknem sprzyjała. Cały niemal piątek leżałam na sofie, a dzieci pokładały się koło/na mnie. Siedziałam na poduszkach, a dzieci siadały do stołu, by słuchając mnie, malować i rysować. Zrobiliśmy krótkie przerwy, minimalne. Tyle, ile potrzeba było by przekąsić "byleco", zrobić kolejną kawę, odwiedzić toaletę.

Kilka godzin czytania na głos.
Zawieszania głosu, robienia pauzy, aby w przestrzeni między kolejnymi fragmentami książki porozmawiać o jej treści. Ale też, by na marginesie książki narysować kredką serduszko tam, gdzie pojawił się szczególnie ważny dla nas tekst.
Kilka godzin z dziećmi zasłuchanymi.
- Mamo, mogłabyś nagrywać audiobooki.


***źródło: wydawnictwo Albatros


August, cud chłopak, sympatyczny dziesięciolatek, który urodził się z wadą genertyczną objawiającą się deformacją twarzy. Jego starsza siostra Via, planeta wokół słońca... oraz grupka innych dzieci. Każde z nich odkrywa przed nami fragment składający się na pełen obraz. Poznajemy punkty widzenia różnych osób. Po raz kolejny wyraźnie dostrzeggamy, że interpretowanie świata tylko z własnego punktu widzenia jest ograniczeniem.

To książka o dzieciach, o rodzicach, o miłości oraz problemach. O życiu.
Książka do czytania razem. Michał napisał w swojej recenzji, że książka zostawi w nas ślad. Tak, to taka książka, która bawi a jednocześnie... trąca strunę, porusza.




1 komentarz:

  1. Hej. Musimy zajrzeć do tej książki. Jakiś czas temu byliśmy zafascynowani "Kosmitą" , którego czytaliśmy kilka razy. A potem rozmawialiśmy. Książka opowiada o rodzinie z autystycznym dzieckiem. Jest przeznaczona dla dzieci, ale i dorosły może w niej znaleź coś dla siebie. Wzruszająca i dająca do myślenia.

    OdpowiedzUsuń