sobota, 24 stycznia 2015

O mistrzach.

"Potrzebujemy kompasu na całe życie, potrzebujemy zasad i jasnych systemów wartości. Tę gwarancję może dziś nam dać nauczyciel - mistrz, prawdziwy wychowawca."

Każdemu życząc spotkania na swej drodze mistrza, zachęcam do lektury Wiktor Kołodziejczyk, Korepetytor i mistrz, Edukacja przyszłości


poniedziałek, 19 stycznia 2015

Warszawa.

- Często bywasz w Warszawie?
- Tak, dostałam już klucze do miasta.

Często bywam w stolicy. Choć określenie 'często' jest względne, niekonkretne i niedookreślone.
Często, bo zaczynam rozpoznawać 'swoje' miejsca. 'Mój' tramwaj, który zawiezie mnie do 'domu'.

W minionym tygodniu Warszawę rozgryzałam na trójsposób.
Jako miasto egzaminów moich dzieci...
Jako miasto dyplomów, pożegnań i wzruszeń.
Jako miasto muzeum, restauracji, turkotu kół tramwaju i gwaru ulicy.

W szczególny sposób Warszawę lubię, a z każdą przespaną nocą, coraz bardziej pewne historię przeredagowuję w formę zabawnej anegdotki, niźli atrakcji podnoszących ciśnienie...

P.S. Dzieci zdawały całoroczne egzaminy... Wyniki będą za czas jakiś. Rzec by można, że już wakacje... A tak na prawdę widzę i wiem, że to tylko nowy rozdział ich aktywności. Do tej pory przetykali własną aktywność taką 'do egzaminu'.

wtorek, 13 stycznia 2015

Wymieniada?

Chciałabym (za zgodą autorki) podzielić się z Wami felietonikiem, poczynionym przez moją koleżankę, Luizę Weder.
Czego chciałabym się nauczyć od swojego kota?
Życia w zgodzie z własną naturą. Podążania za swoim instynktem i potrzebami. Podążania za swoją ciekawością i chęcią doświadczania. Odwagi. Spontaniczności. Otwartości w okazywaniu emocji. Cierpliwości i spokoju. Bycia w pełni „tu i teraz”, nie wczoraj, nie jutro, a po prostu w tym miejscu i dziś. Umiejętności obdarowywania samego siebie. Równowagi w dawaniu i otrzymywaniu. Wdzięczności. Poczucia własnej wartości. Umiejętności wyznaczania i trzymania granic? Zdrowego dystansu do wszystkiego i wszystkich?…
Ja, Człowiek, zazdroszczę Kotu pełni dbałości o siebie. Ta cecha jest wciąż jeszcze w naszym „ludzkim” świecie mało akceptowana… Wypatrzona. Przejaskrawiona. A kot wie, że dbając o własne dobro nie odcina się od innych. Zaczyna po prostu od siebie. I tym więcej ma sobą do zaoferowania. I tym mniej skrupułów, by to co dobre przyjmować.
Mój kot mi dzisiaj wymruczał: „Chcesz poczuć co dobrego w sobie noszę? Mam tego tyle, że chętnie się podzielę. Jeśli tylko chcesz i potrafisz wziąć.” A drugi wtóruje:„Chętnie też przyjmę coś dobrego od ciebie. Co dzisiaj masz? Co dzisiaj mi dasz? Wymieniada?”.
Więc ja biorę i daję tym chętniej, i staram się uczuć od nich jak najwięcej.
Jeszcze sporo nauki przed nami, a kociaki w tej drodze więcej uważności… uważności na siebie i siebie nawzajem nam życzą. Mam w domu dwóch przewodników, a Ty?
Spotkajmy się na lekcji 
Luiza Weder

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Foniks (2)

Teraz czas na drugiego foniksa. Kopiuje mój wpis z bloga interpczka3:

Pani Joanna Waszkowska zaproponowała zabawe w tworzenie Foniksa.
Aby zrobić foniksa potrzeba:
  • Młodej sprawnej głowy
  • Książki którą "zfoniksujecie"
  • Wielu pomysłów i rozwiązań
  • Aparatu Fotograficznego
Sposób wykonania:
  1. Młodą głowę zetknąć z lekturą książki "Foniksowanej"
  2. Wypisać najważniejsze wydarzenia książki
  3. Wybrać 8 najważniejszych
  4. Dać młodej głowie pomyśleć nad sposobem wykonania zdjęć (np.: 3D, Na papierze, Na tekturze lub kartonie, Figury z materiału, itp...)
  5. Zrobić zdjęcie wybranym scenom
  6. Zdjęcia zrzucić na komputer i obrobić
  7. Wkleić je do programu piZap
  8. Dodać chmurki komiksowe i narratora komiksu (2 chmurki, 1 narrator = 1 zdjęcie)
  9. Zapisać "zpiZapowane" zdjęcia na komputerze
  10. Wkleić je do Movie Maker (przynajmniej moja młoda głowa tak zrobiła)
  11. Dodać Tytuł, Npisy końcowe, Muzykę i narrację w niektórych miejscach* (*propozycja podania)
  12. Gotowy filmik - foniks zamieścić w sieci
  13. Posłużyć się młodą głową do napisania wpisu o Foniksie
  14. Odpowiedźeć w nim na pytania: Co było trudne? Co było przyjemne w tworzeniu foniksa?
  15. Do swojego wpisu dodać super foniks i wymieszać ( najlepiej mikserem :) )
  16. Opublikować wpis
Czas wykonania zależny od wybranej przez młodą głowę książki.
Jeżeli wasze młode głowy nie zrozumiały mojej instrukcji, niech obejrzą
ten filmik pomocniczy;
*Film na licencji CC BY SA autor: Joanna Waszkowska http://uczycielnica.blogspot.com/
Ja wybrałem książkę detektywistyczną Martina Widmarka: "Antykwariat pod Błękitnym Lustrem". Ze względu na to, że jest to opowieść detektywistyczna, przygotowałem foniks tak aby nie zdradzić zagadki.
Najtrudniesze było wybranie formy (ostatecznie wszystko z lego), wybór książki (zajęło mi to 3 dni :) ) oraz obróbka zdjęc w piZapie.
Najmilej jest oglądać efekt końcowy znając zakończenie lektury ;):

*Film na licencji CC BY NC SA, bez muzyki CC BY.
Pozdrawiam
Michał

niedziela, 11 stycznia 2015

Hasło most (4)

Zamykamy projekt "Mosty"
Czym jest most?
Elementem spinającym dwa brzegi rzeki, ale też łączącym pokolenia.
Zielony Most, to fragment rozmów z moją babcią, a prababcią chłopców. Zielony Most spinał dwa brzegi miasta Wilno. Najstarszy most w tym mieście, wielokrotnie zmieniany



Więcej o mostach: 1, 2, 3.

Foniks

Jeszcze na tym blogu nie pisałem. Piszę na swoim blogu tutaj  Zadanie foniks miało być pokazane na blogu, który mogą wszyscy komentować (blogger) i dlatego piszę tutaj
:-)

Co to jest foniks, dowiecie się tutaj: uczycielnica.
Najpierw wybrałem książkę. Przeczytałem ją jeszcze raz i zapisałem punkty. Punktów na kartce była cała strona. Potem wybrałem najważniejsze osiem punktów. I narysowałem plan:

 IMG_4166   

Potem zacząłem rysować postaci:

 IMG_4168

Powycinałem je i przygotowałem tło i wszystkie inne rzeczy. Wszystko według narysowanego planu. Potem zrobiłem zdjęcia. Po chwili zszedłem na dół i obejrzałem sobie film o Panie Popperze (ten film jest zupełnie inny niż książka!).
 Następnego dnia zrobiłem z pomocą mamy w programie pizap.com wszystkie chmurki. A potem gotowe zdjęcia wkleiłem do programu movie maker. Znalazłem na jamendo.com muzykę, nagrałem głos.

 To jest mój gotowy foniks o książce Pan Popper i jego pingwiny. Autor książki: Richard Atwater



 Najtrudniejsze było zrobienie więzienia, czyli punkt 7.
Pozdrawiam
Maciek

piątek, 2 stycznia 2015

Dziura.

Niemal trzy tygodnie przerwy. Słusznie! Trzeba co jakiś czas wypaść stąd, wpadając w inną dziurę ;-)
Ostatnimi dniami, jeśli w ogóle siadałam do komputera, to przede wszystkim aby przygotowywać nasze rodzinne filmy. Wazniejsze wydarzenia... albo kompilacja zdjęć i nagrań z całego roku... Jeszcze sporo pracy przede mną, ale... z przyjemnością spędziliśmy kilka wieczorów oglądając sobie zdjęciowo-filmowo-muzyczne pocztówki z naszego życia. Takie tworzenie wspomnień, czarowanie czasem i wydarzeniami... :-)